W zasadzie nie jest to trudne, chociaż pamiętam, że kiedy uczyłam się pleć, nie mogłam na początku załapać. Czytałam instrukcję w "Sabrinie..." milion razy. No ale jak człowiek się nauczy raz, to zapamięta na długo.
Na początek potrzeba nożyczek,muliny (lub czegoś innego, ja użyłam etaminu, jak już wcześniej wspomniałam), agrafki i linijki. Najpierw odcinamy 7-8 "nitek" o długości 90 cm. Związujemy je do kupy. Agrafką przypinamy do czegoś stabilnego, np. oparcia kanapy albo nogawki spodni. Zaplatamy.
Zaplatanie zaczynamy tak: rozdzielamy nitki, bierzemy pierwszą nitkę i robimy nią po dwa supełki na każdej kolejnej nitce. Nitka pierwsza ma stać się ostatnią, a druga pierwszą. Powtarzamy czynność, aż do samego końca. Mniej więcej w połowie pracy można dodać znaczek, tak jak ja to zrobiłam.
A oto efekt końcowy:
Jakość zdjęcia nie jest najlepsza, ale jak się przyjrzeć widać jak idą słupki zaplatania. Niestety zdjęcia robione telefonem, ponieważ zepsuł mi się aparat ;(
Zdjęcie ze znaczkiem, który dodałam. Przestrzeń za znaczkiem nie jest zapleciona, ponieważ wyplatanka nie przeszłaby przez otwory w znaczku.
To chyba już wszystko, na pewno niejedna taka bransoletka znajdzie się na moim blogu, mam jeszcze w planach zrobić podobną z koralikami. Z góry przepraszam za słabą jakość zdjęć, następnym razem będzie lepiej.
Zapraszam też do zapoznania się z moim projektem kokardy, którego instrukcję umieściłam na zaradni.pl jakiś czas temu. Instrukcja na 100% pomoże tym, którzy chcą zrobić własną ozdobę.
http://www.zaradni.pl/moda-i-uroda/jak-zrobic-slodka-kokarde-ozdobe-wlosow-dla-kazdej-dziewczyny/1,9982
No to pa i miłego zaplatania bransoletek ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz