wtorek, 27 maja 2014

Turkusowa sukienka dla Oli ;)

Tą sukienkę wymyśliłam sobie już dawno i wykonałam jakiś czas temu. Dzisiaj była piękna pogoda, więc mogłam Olę w nią ubrać, moja córa zebrała kilka pochwał za ładny wygląd, nie wiem, czy to sukienka, czy jej urok osobisty. W każdym bądź razie wyglądała ślicznie w tym kolorze, chociaż sukienka wyszła mi trochę za duża. Na zdjęciach jest jeszcze ciemnoróżowe body - nie jest częścią sukienki, mogę ją dowolnie łączyć z innymi rzeczami. Najgorsze to było chyba przyszywanie cekinów, bo jest to bardzo pracochłonne. A na koniec wymyśliłam sobie jeszcze opaskę, oczywiście z cekinami(!) Mała była taka zadowolona, przeglądała się w lustrze z 10 minut. To chyba najlepsza motywacja do dalszego działania, jak twoje dziecko cię docenia to warto, chociażby dla samego siebie.

Ola nam ostatnio ząbkuje. Tak wyglądała w całym zestawie. Wydaje mi się, że dobrze wyszło.


Ciężko ją przekonać do pozowania. Chyba łatwiej szyć bez użycia maszyny ;) Dodam jeszcze tylko na dobranoc, że sukienka została uszyta z zamysłem "do piaskownicy", przerobiona z koszulki ;)
 

4 komentarze:

  1. ale słodka;)
    pozdrawiam woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Oleńka jest przesłodka!:) a sukienka - piękna! Masz talent;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ślicznie jej w tym turkusie! Urocza dziewczynka!
    Dziękuje za odwiedziny :-)

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń